Zastanawiasz się czasem jakie powinno być Twoje ciało?
Twoje ciało powinno być…
Najedzone.
Zagrzane.
Wyspane.
Utulone.
Zbadane.
Otoczone troską i opieką.
Nie musi być gładziutkie jak okna przed Wielkanocą (nie oszukujmy się, i tak nie jest). Wysportowane, w rozmiarze XS, opalone, ubrane w drogie ciuchy czy właśnie wracające z Zanzibaru. Z kratą, klatą i rozmiarem biustu liczonym w odległych literach alfabetu.
Twoje ciało to nie jest tylko tych kilka elementów, które postrzegamy jako atrakcyjne, bo są na wierzchu i widać je od razu (skóra, włosy, wzrost czy rzeczony rozmiar biustu). Twoje ciało to setki, tysiące części, których w ogóle nie widać.
Najlepsze jest to, czego nie widać
Lewa komora serca, która z ogromną siłą wyrzuca krew do Twojego ciała. Doskonale akomodujące soczewki, dzięki którym oglądasz świat w ostrości. Bulgoczące, zapracowane jelita, które potrafią sobie poradzić z najbardziej niemiłosiernym posiłkiem. Ścięgna, które spinają całe Twoje ciało umożliwiając mu ruch. Żwacz. Mięsień najszerszy grzbietu. Żebra. Miednica. Aorta.
Dlatego tu jestem i uparcie opisuję Ci ile niezwykłości, ile tajemniczych krain w sobie nosisz. Ile fascynujących światów, które POTRZEBUJĄ Twojej opieki i Twojej uwagi.
Dlatego piszę Ci teksty o wyjątkowości śledziony. O szaleństwach żołądka. O tajemnicach przysadki mózgowej. Bo głęboko wierzę, że kiedy lepiej poznasz rządzące Tobą mechanizmy, szacunek do Twojego ciała przyjdzie Ci łatwiej. USG piersi nie będzie przerażać, kiedy będziesz znać ich budowę. Comiesięczne samobadanie jąder nie będzie krępujące, jeśli będziesz dokładnie wiedzieć czego właśnie dotykasz i czego tak w zasadzie tam szukasz. Nie będziesz się czerwienić mówiąc, że masz okres.
Jasne, że zrobienie treningu jest seksi. Tak samo jarmużowe smufi. Ale nic nie przebije aktualnej morfologii krwi. Zbadanej tarczycy i prostaty. Zrobionej kolonoskopii (serio, statystyki śmiertelności raka jelita grubego są nieubłagane), cytologii, przeglądu u dentysty.
Jest w Tobie tak wiele! Odbicie w lustrze czy śliczne zdjęcie na Insta to tylko maleńka cząstka Twojej wyjątkowej magii. Niezwykłe światy kryją się głębiej.
Kochaj swoje ciało za to, co potrafi. Nie za to, jak wygląda.